
Naturalny dla każdego człowieka odruch Moro to nic innego jak odruch obejmowania. Jest odpowiedzią na ostry dźwięk, zmianę pozycji ciała czy nagły hałas. Czasami jest sygnałem, że z dzieckiem dzieje się coś niedobrego, na co szczególnie trzeba zwracać uwagę. Dowiedz się, jak interpretować pojawiający się często odruch Moro.
Dlaczego odruch Moro jest tak ważny dla rodziców?
Dbając o zdrowie i samopoczucie dziecka, często masz problem z tym, by je zrozumieć. Nie mówi, więc trudno jest mu komunikować się z Tobą. Taką formą komunikacji są odruchy, z którymi się rodzimy. Z takim odruchem przychodzimy na świat, bo każdy noworodek w przypadku hałasu czy zmiany położenia ciała odrzuca rączki na bok, wygina plecy w łuk i zaciska piąstki. Zaraz potem wykonuje rączkami ruch, jakby chciał objąć siebie samego.
Odruch Moro jest naturalny i pokazuje, że dziecko chce wyprostować ciało i przygotować je do nauki nowych rzeczy – chodzenia siadania. Czas na zmianę z pozycji embrionalnej – to chce powiedzieć. Jednak jednocześnie badania pokazują, że w trakcie wykonywania tego odruchu w krwi dziecka wydzielają się hormony stresu, czyli adrenalina i kortyzol. Do tego wzrasta ciśnienie krwi, tętno przyspiesza. Dlatego odruch Moro ma różne funkcje i może być różnie rozumiany.
Jak wygląda odruch Moro?
W naturalnym odruchu u niemowlaka są dwie fazy. Pierwsza polega na prostowaniu przez malucha rączek, nóżek i palców. W ten sposób dziecko prostuje plecki, odsłania klatkę piersiową i bierze głęboki wdech. Chwilę też zastyga w tej pozycji. Druga faza to zaciskanie piąstek, wydech, zgięcie łokci i próba objęcia klatki piersiowej. Na koniec noworodek najczęściej zaczyna płakać. To gwałtowna reakcja na coś, co zestresowało malucha i może być zbyt silna. Jeśli odruch Moro nie wygaśnie po około 4 miesiącach, u dziecka mogą wytworzyć się nieprawidłowe reakcje na bodźce sensoryczne.
Czasami w rozwoju dziecka dochodzi do zbyt silnych odruchów lub nie dochodzi do ich wygaszenia. W ten sposób dziecko zaczyna mieć przesadzone reakcje na światło, dźwięki, hałas. Często ma napiętą uwagę, ciągle wydziela hormony stresu. Przedłużający się taki stan może doprowadzić do osłabienia odporności i większej podatności na alergie i infekcje. Dlatego warto tego pilnować i kontrolować malucha po 4 miesiącu życia. Dzięki temu nie dojdzie do zmian, które wpłyną na niemowlaka negatywnie. Trzeba mieć pod kontrolą odruch Moro – jest on potrzebny, ale tylko do pewnego momentu.